Nawyki, wzorce i uwarunkowania – jak pracować nad ich rozpoznaniem i zmianą?
Być może od lat zmagasz się z paleniem papierosów, nadmiernym pochłanianiem słodyczy lub kawy. A może ciągle wiążesz się z tzw. toksycznymi partnerami, którzy wysysają twoją energię. Jeśli zauważyłeś pewne powtarzalne czynności, zachowania lub sytuacje, które cię uwierają, ale jednocześnie trudno ci się z nimi rozstać, to na bank jesteś ofiarą własnych nawyków.
Skąd się wzięły nasze nawyki?
Przez lata budujemy przekonania, które mają bezpośredni wpływ na nasze życie. Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę, że przekonania te kształtuje głównie otoczenie, w jakim wzrastamy: społeczeństwo, kultura, religia. W zależności od tego, które z tych wzorców „wybierzemy” w dzieciństwie, odpowiednie konsekwencje poniesiemy w dorosłości. Będą to dobre relacje lub trudne związki z ludźmi, szczupła sylwetka lub otyłość, optymizm lub wieczne narzekanie. Słowem, u podstaw sposobu życia w dużej mierze leży to, w co wierzymy. Wpajane od lat zasady ukształtowały nasze nawyki, wzorce i uwarunkowania. Jaka jest między nimi różnica, jak je rozpoznać i jak nad nimi pracować, aby żyć według własnych potrzeb, a nie innych?
Do dziewiątego miesiąca życia dziecko nie ma świadomości, że jest odrębną jednostką. Stanowi jedność ze swoją matką, co oznacza, że przejmuje już na bardzo wczesnym etapie jej system nerwowy. To właśnie wtedy kształtują się pierwsze uwarunkowania, czyli system zależności od jedzenia, opieki, troski. Jeśli matka jest stabilna emocjonalnie, dziecko również otrzyma silne podstawy psychiczne. Przez następne lata będzie kształtowało kolejne uwarunkowania i nawyki wynikające z obserwacji środowiska, w jakim przyszło mu żyć. Od niego nauczy się też sposobu komunikacji ze światem. Pierwsze problemy możemy zaobserwować już na etapie szkoły podstawowej, kiedy zderzamy się z różnymi sposobami komunikacji. Jeśli potrafimy przyjmować krytykę, odmowę, a trudności traktujemy jako wyzwanie, które nas motywuje, to znaczy, że dostaliśmy od rodziców lub wychowawców zdrowe podstawy. Oznacza to większą elastyczność w przyszłości, a to właśnie ona jest podstawą pracy z nawykami.
Zauważenie wzorca – czyli od czego zacząć zmiany?
Aby pracować nad nawykami czy uwarunkowaniami, przede wszystkim trzeba je sobie uświadomić. Nawykiem nazywamy wszystko, co robimy automatycznie, bezrefleksyjnie, nie zastanawiając się, czy jest to korzystne dla zdrowia. Palenie papierosów, picie zbyt dużej ilości alkoholu czy kawy, monotonne jedzenie, ten sam rodzaj sportu przez lata, a nawet twarde trzymanie się tej samej godziny chodzenia spać będzie działaniem nawykowym. Nie zauważamy, że takie zachowania nie służą naszemu ciału. Szczególnie niebezpieczne dla zdrowia są złe nawyki żywieniowe. Na przykład w Polsce pokutuje – wynikające z tradycji – nadmierne spożycie mięsa i cukru. Nie dajemy odpocząć ciału zmęczonemu wiecznym trawieniem. Skoro schabowy i mielony gościły zawsze na naszym stole, nie myślimy, że działają niekorzystnie na nasz organizm. Podobnie cukier. Mamy w Polsce wieloletnie tradycje w jedzeniu serników, jabłeczników, tortów i trudno nam sobie wyobrazić imieniny z dużą ilością owoców zamiast ciast, kremów czy przynajmniej lodów. Pijemy za mało wody, wolimy kawę, czarną herbatę, które wypłukują witaminy i enzymy. A wszystko za sprawą nawyków wyniesionych z domu.
Podobnie dzieje się z uwarunkowaniami czyli przekonaniami naszego umysłu, również wypracowanymi przez lata. Jeżeli nie zauważymy, że powielamy pewne schematy myślowe, nie uruchomimy ciekawości i otwartości na inny sposób myślenia, zachowania, inne kultury; będziemy często doświadczać stresu wynikającego z uprzedzeń i lęku przed innością.
Co naprawdę jest mi potrzebne?
Sposobem na zmianę nawyków czy uwarunkowań jest przede wszystkim uważna obserwacja siebie. Należy wsłuchiwać się w potrzeby ciała; obserwować, jak przyjmują nas spotykani na drodze życia ludzie, jak wyglądają nasze relacje, związki, finanse i na tej podstawie wnioskować, czy powielamy jakiś schemat. Jeśli tak, może to wskazywać na działanie wynikające z uwarunkowań umysłu, z przekonań, których nie cechuje elastyczność.
Następnym krokiem jest powolna zmiana nawykowego działania. James Clear w swojej książce „Atomowe nawyki” daje szereg dowodów na to, że wystarczą drobne usprawnienia. Wprowadzanie zmian małymi krokami przyczynia się do wielkich sukcesów. Rewolucje nie są dobre – co potwierdzają coroczne tłumy na siłowniach tuż po Nowym Roku i spadek odwiedzających już w lutym. Jeśli bowiem chcesz naprawdę schudnąć, zacznij od krótkich spacerów i zmniejszenia ilości cukru do kawy, a nie od ciężkiego treningu po wielu latach fizycznego lenistwa.
Warto też uruchamiać w sobie otwartość i elastyczność. Warto w końcu zapytać siebie: czy to są na pewno MOJE wzorce, czy też należą do kogoś innego? Jak JA bym postąpił czy zachował się w danej sytuacji? Co jest MOJĄ prawdziwą potrzebą? W ten sposób mamy szansę na dotarcie do własnego sposobu na życie, do własnej autentyczności i niepowielania cudzych wzorów.