data wydania: | 08 maja 2014 |
---|---|
dane szczegółowe: | ZOBACZ WIĘCEJ |
– Jak, u diabła, biega się po górach po ciemku? – spytałem.
– To nie takie znowu trudne – odparł Charlie, tak nakręcony własną opowieścią, że nie zamierzał zawracać sobie głowy drobiazgami; właściwie to nigdy nie odpowiedział mi na to pytanie.
– Emocje – mówił dalej – były wręcz nie do zniesienia. Dziewczyna brata Roba wspięła się na szczyt góry, żeby dopingować naszego zawodnika, i w całym tym radosnym podnieceniu zapomnieliśmy o niej. Wskoczyliśmy do auta i pojechaliśmy tam, gdzie trasa biegu wiedzie po zwykłej drodze. Dopiero kilka godzin później zorientowaliśmy się, że kogoś brakuje… No, ale Rob przybiegł z zapasem pięciu minut. Tyle że gdybyś go zobaczył… Zsikał się w gacie, zesrał i zarzygał. Myślałem, że zaraz wyzionie ducha.
W głosie Charliego nie było cienia obrzydzenia, wyłącznie podziw i szacunek, może wymieszany ze szczyptą zazdrości.
– Żałowałem, że zrezygnowałem – dodał cicho. – Fizycznie dałbym radę. Ale psychicznie…
Czyżby? – pomyślałem. Nadal czułem pieczenie w kolanach i co kilka minut musiałem poruszyć nogą, żeby pozbyć się bólu.
Fragment książki
Richard Askwith poznaje świat biegów górskich w jedyny słuszny sposób: zakłada koszulkę Rona Hilla oraz buty do biegania i przez cały sezon startuje w tylu słynnych biegach górskich – od Borrowdale po Ben Nevis – w ilu zdoła. Narzuca sobie morderczy harmonogram, sprawdza własną wytrzymałość i odwagę. Spotyka się też z bohaterami biegów górskich: Jossem Naylorem, który z okazji swoich pięćdziesiątych urodzin w tydzień zaliczył wszystkie dwieście czternaście najważniejszych wzniesień Lake District; Billym Blandem, walecznym biegaczem z Borrowdale, którego wielu zdumiewających rekordów nadal nikt nie pobił; czy Billem Teasdale’em, wielką legendą dawnych lat. Obsesja Askwitha na punkcie biegów górskich wywołuje w nim chęć zmierzenia się z klasycznym wyzwaniem: Bob Graham Round. Stupiętnastokilometrowa trasa tego biegu prowadzi przez czterdzieści dwa najwyższe szczyty Lake District i obejmuje ponad 8000 m podejść i zejść. Należy ją pokonać w czasie nie dłuższym niż dwadzieścia cztery godziny.
Niezwykle wciągająca opowieść o biegach górskich: o miejscach, gdzie się narodziły i o ich bohaterach. Książka Askwitha sprawi, że sam zechcesz zmierzyć się ze szlakiem: z górami, błotem, kamieniami i znojem. Oto biegi górskie w najczystszej postaci!
Scott Jurek, ultramaratończyk, autor bestsellerowej książki Jedz i biegaj
To jedna z najlepszych książek o biegach górskich. Autor w niezwykle plastyczny sposób, z pasją, ale i z humorem opowiada o tym niesamowitym sporcie, którego gwiazdom nie towarzyszą kamery i tłumy kibiców.
Jako rodowity mieszkaniec Beskidu Sądeckiego czuję tę magię, znam pokonywanie kolejnych podbiegów i zbiegów w harmonii z przyrodą, z dala od miejskiego zgiełku. Rozumiem ten uszczęśliwiający wysiłek, pozwalający sprostać kolejnym wyzwaniom.
Stopy w chmurach to dla wszystkich biegaczy lektura obowiązkowa, która być może stanie się początkiem niezapomnianej przygody z górami.
Zygmunt Berdychowski, maratończyk, pomysłodawca i organizator Festiwalu Biegowego Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju
Ta książka wciąga nas w nieznany świat ludzi mknących w deszczu po górskich stokach. Świat zimnej skóry, mokrej darni i skał. Odległy i egzotyczny, choć znajdujący się o godzinę jazdy od metropolii północnej Anglii. Gdy Joss Naylor czy Billy Bland śmigali w latach 70. po szczytach Lake District, nie wiedzieli, że ani krajowi, ani zagraniczni herosi do dziś nie będą w stanie zbliżyć się do ich wyników. A biorąc pod uwagę fakt, że z kręgosłupa Jossa usunięto wcześniej dwa dyski, te osiągnięcia trzeba uznać po prostu za niebywałe.
Peleton dzisiejszych ultramaratończyków, ubranych w najnowsze kompresyjne ciuchy, lekkie terenowe buty i membranowe kurtki, nagle wydaje się żałosny. Czytając Stopy w chmurach, zaczynasz rozumieć, jak bardzo współczesne bieganie oddaliło się od swoich korzeni, jak jesteśmy zależni od nowoczesnej techniki i jaka jest nasza rzeczywista sprawność.
Ze szlakiem Boba Grahama zetknąłem się w 2009 roku, w opowieściach angielskich biegaczy. Dopiero rok później, po kilku rekonesansach na trasie i bardzo mocnym sezonie zimowym zaliczyliśmy z żoną tę przeklętą rundę. Nie mamy z tego biegu medali ani dyplomów. Pozostało nam zdjęcie na rynku w Keswick, nazwiska na liście członków Bob Graham 24-hours Club i ogromna satysfakcja, że udało się zmierzyć z legendą.
Krzysztof Dołęgowski, ultramaratończyk, redaktor portalu napieraj.pl
Richard Askwith jest zastępcą redaktora naczelnego „The Independent”. Stopy w chmurach to jego pierwsza książka. Mieszka w hrabstwie Northamptonshire.
Liczba stron: | 342 |
---|---|
Format: | 158 x 240 mm |
Oprawa: | miękka |
ISBN: | 978-83-7579-307-9 |
Data wydania: | 08 maja 2014 |